Tuesday, September 21, 2010

Cudze chwalicie, swego nie znacie

Czyli krótko o Brodnicy. Z której jestem przecież tak dumna.
Zdjęcia moje do końca nie są, bo większość z nich zrobił Tomek. Ale jeśli uznawalibyśmy coś takiego jak wspólnota majątkowa, to byłyby moje:D Co Twoje to moje, a co moje to też moje.









Mała Polska w Małopolsce

Mała Polska, czyli inwałdzkie miniatury.
Małopolska, czyli Lanckorona i Wiśnicz.













Monday, September 20, 2010

Po szybkości- praktyki

Tak sobie dziś siedziałam i pomyślałam, że dawno nic tu nie dodałam. Żeby to nadrobić dodam trochę zdjęć. W sumie to będzie ich dużo, ale to dlatego że pochodzą one z maja, czerwca i całych wakacji. Te najstarsze zostały zrobione w czasie praktyk. Praktyki, obowiązek, ale przyjemny. Bo czym byłyby studia bez praktyk. Moim szczęściem praktyki na studiach geograficznych odbywają się w terenie, na terenie kochanej Polski. W tym roku praktykowaliśmy nad Morzem, i wszystkim, co po drodze do niego. Zaczęło się do Byczyny, miasta z niewykorzystanym potencjałem turystycznym. Później kolebka polskości- Gniezno i Biskupin. W międzyczasie nocleg w Wenecji. Tak, Wenecji. Nie wiem dlaczego, ale niektórzy wydają się być zaskoczeni tym faktem. Głównym punktem wyjazdu było wspomniane Morze. A tam Słowiński Park Narodowy, Jastarnia, Chałupy, Gdynia i Gdańsk. Tu nie ma o czym pisać, trzeba zobaczyć. Po drodze było szybkie zwiedzanie Kanału Elbląskiego. Na koniec odwiedziny w Chełmnie i Toruniu. No, to tyle.