Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu z cyklu "podróże". Wzięła mnie wena, więc coś napiszę. Napiszę o moim ostatnim zagranicznym wyjeździe. Wyjeździe dla niektórych dość orientalnym, a wręcz zadziwiającym. Celem była Albania. Nie bardzo wiem co tak dziwi w Albanii. Podejrzewam tylko, że przeraża pokutujące przekonanie, że tam wciąż trwa wojna. Są tam nadal pozostałości po wojnie, ale mamy takie przecież też w Polsce. No może nie tak „młode”, ale są. Może więc chodzi o ten socjalistyczny reżim? Tego zupełnie nie rozumiem, bo przecież większość z nas pamięta (czasami jak przez mgłę) komunę. Albania dla mnie to Bałkany, a Bałkany to przecież też i Chorwacja. A co jak co, ale do Chorwacji to praktycznie każdy bez zastanowienia by pojechał. Ale starczy już rozwodzenia się nad celem podróży, bo prawda jest taka że miały być niedrogie wakacje w ciepłym kraju. Te warunki Albania spełnia w 100%.
Teraz troszkę o Albanii. Dane techniczne dostępne są w Internecie, więc je sobie podaruję.
Zacznę od tego co było przez nas (nas = Dorotka i ja) najbardziej wyczekiwane, czyli od mercedesów:) To co powiedział nam Tomek P. jest prawdą. W Albanii jest więcej mesiów niż rowerów w Holandii. Tam mercedes to coś więcej niż auto, to styl życia. Podstawowe pytanie dotyczące aut to: masz samochód czy mercedesa? Myślę, że to wszystko wyjaśnia.
Nawiązując do motoryzacji nie można nie wspomnieć o poruszaniu się po albańskich drogach. Poruszanie się do dobre słowo, bo jazdą tego nazwać nie można. Jeśli ktoś myśli że w Polsce przepisy drogowe są martwym prawem, to musi koniecznie udać się do Albanii. Można pokusić się o stwierdzenie, że tam żadnych zasad nie ma, a jeśli już są to z całą pewnością nie wszyscy wiedzą o ich istnieniu. Nasza przewodniczka opowiadała historię o tym jak kiedyś znajomi Polacy objechali główne rondo w Tiranie kilka razy. Nie robili tego w ramach zwiedzania, po prostu nie potrafili (nie mogli) z niego zjechać. Po zaledwie kilku dniach w tym kraju nie mogę się temu dziwić. Tam każdy jeździ tak jak mu się podoba. Nie tylko jeżdżenie odbywa się tam w sposób niekontrolowany. Przejścia dla pieszych co prawda są, ale podobnie jak przepisy, nie są używane. Pierwszego dnia to co dzieje się na albańskich drogach przeraża, później człowiek się przyzwyczaja, a na końcu nawet lubi. Slalom pomiędzy jadącymi autami jest swoistym wyzwanie. I tak radość, która ogarnia człowieka gdy podejmie i przeżyje takie wyzwanie;)
Podsumowując ten wpis: niech żyje wolność i
PS. Myjni też w tym kraju nie brakuje;)
Friday, October 14, 2011
Thursday, October 13, 2011
Dlaczego?
Przeglądając dziś Internet, pomyślałam sobie że polskie szkolnictwo schodzi na psy. Nie będę się tu za bardzo nad tym rozwodzić, powiem tylko jedno: matura straciła swoją moc. Kiedyś człowiek mający maturę był tym kim teraz jest ktoś z tytułem doktora. Teraz prawie każdy ma magistra. Dlaczego? Odpowiedź jest banalna: ktoś kto dostał się na studia, idąc za ciosem skończył je. Nie jest to wina wyższych uczelni, bo one chcą mieć jak najwięcej studentów (student= pieniądze). Winnym jest niski próg, który pozwala zdać maturę, a co za tym idzie uzyskać „świadectwo dojrzałości”, które jest z kolei przepustką na studia. Pytam się: czym jest 30%? Nawet parówka żeby być parówką musi mieć min 75 % mięsa w sobie! Dlaczego więc maturę, czyli egzamin dojrzałość, zdaje się mając tylko 30% mądrości w sobie? Dlaczego? Czytając dziś bloga osoby która właśnie teraz pisze prace magisterską, zastanawiałam się jak ktoś kto nie potrafi sklecić zdania w języku ojczystym zdał maturę z polskiego! Nie uważam siebie za powieściopisarza, a już na pewno nie za znawcę literatury, ale wiem chociaż czym są przecinki i kropki oraz kiedy ich użyć! Mały wniosek: to że ktoś potrafi posługiwać się jakimś językiem w mowie, nie oznacza że potrafi także robić to w piśmie.
Dbajmy o nasz język!
PS. Maturzyści III LO, będziecie Bogu dziękować za panią Biłas!
Ps secundo. Jutro coś z cyklu "podróże bliskie i dalekie":)
Dbajmy o nasz język!
PS. Maturzyści III LO, będziecie Bogu dziękować za panią Biłas!
Ps secundo. Jutro coś z cyklu "podróże bliskie i dalekie":)
Subscribe to:
Posts (Atom)