Tuesday, February 23, 2010

Włoska stolica mody

Mediolan-stolica mody, miasto północy.

Co do tego drugiego nie można się nie zgodzić, a co do tej stolicy to bym podyskutowała. Jeśli są tam jakieś słynne domy mody, projektanci, modelki to dobrze się chowają:) Nie widziałam tam nikogo ani niczego szczególnie związanego z modą. Na słynnej via Montenapoleone były sklepy opatrzone wielkim nazwiskami, ale to tak jak w każdym większym mieście. Idą tam myślałam, że wejdę w wielki świat mody, a tam ni żywego ducha. Może moje małe rozczarowanie tym miastem jest spowodowane zbyt dużymi oczekiwaniami, nie wiem... Tak czy inaczej jest to napewno miasto ciągle gdzieś gnające, nowoczesne z małymi wstawkami historii, tj. teatr Scala czy Katedra:)

W tym miejscu muszę wspomnieć o Francesce która była naszym przewodnikiem oraz o Montse którą poznałyśmy przypadkiem podczas robienia zdjęć. Francesca była w domu, we Włoszech na ferie. Montse jest hiszpanką, ekonomistką z wykształcenia, stewardesą arabskich linii lotniczych, mieszka w Abu Dhabi, zwiedza świat. Życie ma pełne wrażeń, ale chyba aż za dużo. Ma niby swoje miejsce na Ziemi, ale ciągle jest poza nim, z dala od wszystkich i wszystkiego...

Wracając do Mediolanu:























No comments: