Monday, March 01, 2010

Genua

W tym mieście nie ma miejsca na nic. Autostradę zbudowali prawie że na plaży, ulice za wąskie żeby rowerem przejechać, nowy port zrobili na miejscu starego zachowując nazwę „port antico”. Riwiera włoska ma coś wspólnego z tą francuską. Nie tylko Morze, ale też charakter. Zostawienie Genui na ostatni dzień zwiedzania było bardzo dobrym pomysłem, bo tam można zwyczajnie odpocząć. Trudno powiedzieć co trzeba zobaczyć będą tam. Mi podobały się te wszystkie szczegóły które razem tworzą niepowtarzalną całość. Z ważniejszych atrakcji znajduje się tam dom Kolumba. Stoi sobie samotnie pośrodku miasta, mały, ciasny, ale przytulny. W sumie to nie dziwie się Kolumbowi że wyjechał z Genui. Jeśli wierzyć historii powiedziano mu że zamorskie krajobrazy są jeszcze piękniejsze od tych włoskich, które są i tak już przecież urzekające…


















No comments: